Horror
Książki z szuflady

Horror

Czytanie książek rozwija wyobraźnię, a gatunki literackie wpływają na nią w różnorodny sposób. Na przełomie XVIII i XIX wieku w literaturze europejskiej pojawił się horror jako nowy gatunek. Mary Shelley z powieścią “Frankenstein” otworzyła drzwi dla literatury fantastyki grozy, gdzie zjawiska nadprzyrodzonych praw wplecione zostają w rzeczywistość. Wiktor Frankenstein, tworząc w laboratorium dzieło swego życia, istotę ludzką, naraził się na niebezpieczeństwo, którego nie przewidział. Niesamowita opowieść o fascynacji do nauki, potędze szaleństwa naukowego i konsekwencjach ingerowania w naturę stała się niewątpliwie inspiracją dla kolejnych pisarzy.

Rekomendując znajomym lekturę przyprawiającą o dreszczyk emocji warto sięgnąć po książki z szuflady, a konkretnie po pisarza Stevena Kinga. “Miasteczko Salem” z pewnością przypadnie do gustu lubiącym akcję w atmosferze niepokoju, tajemniczych zniknięć i śmierci. Czy Salem jest nawiedzone przez siły zła? Grupa młodych ludzi próbuje stawić czoła strasznym mocom.

Bardzo dobrze czyta się horror pt. “Twierdza” F. Paula Wilsona. Akcja książki toczy się w 1941 roku w Rumunii, a konkretnie w starożytnym zamku stojącym gdzieś na górskim szlaku. Żołnierze Wermachtu obejmując zamek jako twierdzę i posterunek stają się ofiarami demonicznego zła uwięzionego w zamku. Opowieść owiana tajemnicą i grozą w bardzo wyrazisty, a zarazem subtelny sposób ukazuje strach żołnierzy i psychologiczną grę z siłami

nadprzyrodzonymi.